wtorek, 21 lutego 2012

Rozdział 1 " Napisałam na profilu Biebera. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ... zobaczyłam na swoim profilu wpis..."

Zarzuciłam plecak na plecy. Zeszłam do kuchni na śniadanie gdzie ujrzałam moją mamę, która siedziała przy stole i piła herbatę i tatę , który kończył robić śniadanie.
- Cześć tato- rzuciłam na wejściu.
- Hej mała- odpowiedział z uśmiechem.
- Cześć mamuś- rzekłam serdecznie do mamy.
- Cześć córciu-  powiedziaÅ‚a Å‚apiÄ…c siÄ™ za brzuch.
- Mamo, co jest?- zdziwiłam się, myślałam, że coś jest nie tak z dzieckiem.
- Nic, tylko mnie kopnęło - pogładziła się po brzuchu.
- Aaa, to spoko. A kiedy będzie ustalona płeć?- spytałam zaciekawiona.
- W Poniedziałek idę do lekarza na USG, więc się dowiesz.- odpowiedziała radośnie.
- Śniadanko gotowe!- wydarł się tata, podając nam płatki z mlekiem.
- Tato nie drzyj się- powiedziałam cicho.
- Dobrze, dobrze nie będę.- powiedział już pół tonu ciszej.
- Mmm.. czekoladowe.-  rzekÅ‚am po czym zjadÅ‚am Å‚yżkÄ™ pÅ‚atków.
- Ja mam cynamonowe, moje ulubione..- powiedziała mama.
- Dobra, spadam, bo się spóźnię. Pa! - Wzięłam plecak i wyszłam z domu, szłam w stronę szkoły. Usłyszałam znajomy ciepły głos Mariny.
- Nikola! Czekaj! - krzyknęła, zdziwiłam się, że wypowiedziała moje imię po polsku, bo przecież jesteśmy w Los Angeles.
- MARINA! - rzuciłam na widok jej głupawego uśmieszku, wiedziałam, że albo zrobiła coś głupiego lub nie powiedziała mi o czymś.
- Marina.. co się tak głupio uśmiechasz? - walnęłam prosto z mostu.
- Nikola.. wiesz co chyba się zakochałam z wzajemnością! - powiedziała szczęśliwa.
- A tak, a czemu mówisz inaczej niż zwykle moje imiÄ™? -  nie zwróciÅ‚am uwagi na to co powiedziaÅ‚a. 
- Bo tak mi się bardziej podoba.. - rzekła śmiesznie.
- Ah tak.. a coÅ› ty wczeÅ›niej powiedziaÅ‚a? -  powiedziaÅ‚am, gdy to do mnie dotarÅ‚o.
- No , że się zakochałam (?) - rzekła ironicznie.
- W kim? Gdzie? Kiedy? Jak? Ile ma lat?  SkÄ…d go znasz? Jak siÄ™ nazywa? - jak zawsze miaÅ‚am do jednej wypowiedzi milion pytaÅ„.
- To było tak.. poszłam wczoraj z mamą do jej koleżanki, a ta koleżanka ma dwoje dzieci; syna i córkę. On jest w naszym wieku.. ale taki śliczny nooormaalnie nie wyrabiam, skate i w ogóle charakter taki super.. Nie ma jak go opisać.. a nie jednak można nawet dwoma słowami: BOSKI , IDEALNY.
-Wow! A tak w ogóle to siÄ™ zaraz na lekcje spóźnimy. Szybko! - zaczeÅ‚yÅ›my biec wbiegÅ‚yÅ›my do szkoÅ‚y zdyszane za pięć ósma. PrzebraÅ‚yÅ›my siÄ™ i poszÅ‚yÅ›my na lekcjÄ™, który mineÅ‚y mi bardzo szybciutko. WróciÅ‚am do domu przywitaÅ‚am siÄ™, i weszÅ‚am na tweeter'a ( nie wiem jak to siÄ™ piszÄ™ ) . NapisaÅ‚am na profilu Biebera. " Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin" .  MineÅ‚o jakieÅ› 20 minut i zobaczyÅ‚am na swoim profilu wpis...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest 1 rozdział, nie wiem czy ciekawy czy nie oceńcie sami. Dziś dochodzi jedna postać chłopak, którego poznała Marina.



Michel  Daniels

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz